Wiślana jesieniara po warszawsku

Rozbieramy się do rosołu, choć w nagrodę czeka na nas wegańska grochówka lub krem z pomidorów. W tym roku ruszamy z morsowaniem w niedzielę 17 listopada. Nim zamoczymy się w Wiśle na rozgrzewkę możemy dać się porwać do tańca. To nieodzowny towarzysz wspólnych kąpieli w rzece, w których często biorą udział księżniczki, flisacy, magiczne zwierzęta, czy superbohaterowie i panny młode. Bo nie sztuką jest się pluskać latem w ciepłej wodzie w stroju kąpielowym, znacznie weselej jest się przebrać i zaślubiny z Wisłą celebrować na wesoło w grudniu. Tak cieszymy się rzeką jesienią i zimą podczas Morsowej Szkółki Dzielnicy Wisła.

Lśniący bulwar, puste plaże i panorama Warszawy, którą znacznie wyraźniej widać podczas spaceru lub przejażdżki rowerem przez las łęgowy malowniczo wijący się wzdłuż całego prawego brzegu warszawskiego docinka Wisły. Jesień i zima to nie powód, aby rozstawać się z nadwiślańską rekreacją i aktywnościami na świeżym powietrzu. Deszcz na betonie potrafi wydobyć znacznie piękniejsze kolory neonów i latarni, na plażach nikomu nie doskwiera upał a brak liści na drzewach to jedynie zachęta do bardziej wnikliwej eksploracji przyrody i odkrywania nowych miejsc nad rzeką.

Widok na Zamek Królewski i Stare Miasto z prawego brzegu Wisły zimą, na pierwszym planie mężczyzna biegnie ścieżką rekreacyjną ciągnącą się wzdłuż rzeki, dzień.
Panorama zimą, fot. Filip Kwiatkowski

Gdy sezon na plażowanie i spotkania towarzyskie na schodkach i w klubokawiarniach się kończy nad Wisłę ściągają miłośnicy jesiennych przyjemności blisko natury. Bez kłopotu spacer możemy umilić sobie gorącym napojem, a cieplejsza odzież nie zniechęci rowerzystów i biegaczy. Co ciekawe, od blisko dekady w ramach promocji i animacji warszawskiej Wisły, mamy możliwość skorzystania z propozycji dla tych, którzy nie lubią długich spodni, ciężkich butów i puchowych kurtek. Rzeka zaprasza absolutnie wszystkich miłośników jesieni, naturalnych kąpieli, dopingujących, podziwiających i tych lekko sceptycznych.

Właśnie nadchodzi kolejna aktywna jesień w Dzielnicy Wisła. W listopadzie i grudniu kilkusetosobowa grupa pasjonatów zimnowodnych kąpieli od blisko dekady spotyka się w niedzielne przedpołudnia na warszawskiej plaży Rusałka (ZOO).

Każda odsłona cyklu, pełna jest atrakcji i niespodzianek. Wspólne wskakiwanie do lodowatej wody okraszone jest tematycznymi przebierankami, tańcami, paradami bębniarskimi i koncertami przy ognisku. Każda kąpiel poprzedzona jest legendarną rozgrzewką i tańcami na plaży. Na wszystkie morsujące osoby po wyjściu na brzeg czeka zawsze ciepły posiłek i gorąca herbata a dla najwytrwalszych przygotowane są wyjątkowe nagrody, które od lat tworzą unikatową wiślaną kolekcję.

Na warszawską szkółkę morsową, co niedziela możemy dotrzeć również wodą na pokładzie szkuty Dar Mazowsza. To największa, drewniana jednostka na Wiśle, która oprócz wygodnych siedzisk i zadaszonej sterówki na zimę uzupełnia swoją infrastrukturę o pokładową saunę, ogrzewaną drewnem znad Wisły. Nad bezpieczeństwem uczestników wydarzenia czuwają profesjonaliści, wejście do rzeki odbywa się pod czujnym okiem stołecznego WOPR i motorowodnego patrolu Straży Miejskiej.

Zima, na plaży duża grupa ludzi w strojach kąpielowych, butach i czapkach pozuje do zdjęcia przed morsowaniem w Wiśle, w tle rzeka i Stare Miasto.
Morsowanie nad Wisłą, fot. Jan Piotrowski

Warto robiąc przyjemność ciału, nie zapomnieć o uczynkach ducha. Wielu z uczestników w podzięce Wiśle bierze jej sprawy w swoje ręce. Zawstydzając niedbalców wraz z innymi uczestnikami razem sprzątamy plaże ze śmieci, których ktoś prawdopodobnie zapomniał wyrzucić do pojemnika i zostawił, szkodząc rzece.

Zimowe kąpiele z roku na rok zyskują coraz większą popularność, i to nie tylko dlatego, że jest to fantastyczna metoda hartowania organizmu. To także doskonały sposób na walkę z własnymi ograniczeniami, szczególnie w zestawieniu z sauną, kiedy trzeba się przełamać i będąc bardzo rozgrzanym, wejść do wody.

Jesienią nad Wisłą można dowiedzieć się, na czym polega morsowanie, jak robić to rozsądnie i bezpiecznie oraz zgodnie ze zdrowiem i pożytkiem dla samego siebie. Oczywiście, poprawiając swoją kondycję i odporność, przygotowując się do sezonu zimowego, Dzielnica Wisła niezmiennie zachęca warszawianki i warszawiaków nie tylko do morsowania, ale i do saunowania. Nie tylko na pokładzie Daru Mazowsza, ale także codziennie od wczesnego poranka do późnej nocy w Porcie Czerniakowskim w zacumowanej na wodzie Saunie Wisła.

Propozycji połączonych aktywności jest bez liku. Dla osób aktywnych, które nie lubią rozstawać się z rekreacją na wodzie idealną propozycją będzie akcja „Wiosłuj i saunuj”, gdzie po pływaniu kajakiem lub supem, czyli deską z wiosłem, można skorzystać z sauny. Romantycy i wrażliwcy zakochają się w akcji „Must Be the Poet”, czyli poetyckich recytacjach podczas sesji w saunie.

Wszystkie aktywności w Dzielnicy Wisła odbywają się cyklicznie i bezapelacyjnie udowadniają, że aktywne spędzanie czasu nad rzeką, plażowanie, rekreacja i dobry nastrój możliwy jest podczas każdej z Czterech pór Wisły.

Więcej na: FB/dzielnicawislapl i SAUNA WISŁA

Autor: Jan Piotrowski, Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy ds. Wisły

Fragment drewnianego pomieszczenia sauny na Wiśle, przez duże okno widać wodę.
Sauna nad Wisłą, fot. Sauna Wisła