Smaki warszawskiej jesieni
W tym miesiącu, jak równie w trzech następnych, wszystko jest w największej obfitości: zwierzyna, ptastwo domowe, jarzyny, owoce, oprócz tylko cielęciny i mleczywa, o które zaczyna być trudniej. – informowała swoich czytelników Lucyna Ćwierczakiewiczowa (1826–1901) opisując zestawy obiadowe, które można przygotować we wrześniu. Książki kulinarne i poradniki prowadzenia domu tej warszawskiej autorki cieszyły się popularnością w XIX i XX wieku i nawet dziś w księgarniach można kupić ich reprinty i przedruki. Jednak czy te porady są dziś aktualne?
Obecnie w Warszawie (i w całej Polsce) cielęcinę i mleko można bez problemu kupić przez cały rok, choć sto lat temu były to produkty, których dostępność i jakość zależała od sezonu. Natomiast upały, których w 2024 r. doświadczyliśmy od końca wiosny spowodowały, że owocami i warzywami mogliśmy się cieszyć około 2-3 tygodnie wcześniej niż Lucyna Ćwierczakiewiczowa. Jabłka, których zbiór kojarzy się z końcem lata i jesienią zaczęto w podwarszawskich sadach zbierać już w połowie sierpnia! Pierwsze dynie sprzedawano na miejskich targach już pod koniec lipca. Wcześniej pojawiły się też śliwki – kolejny smak warszawskiej jesieni. Dodatkowo w tym roku sezon na owoce i warzywa trwa bardzo krótko. Już pod koniec pierwszej połowy sierpnia sadownicy informowali, że kończyły się zbiory borówki amerykańskiej, którą tradycyjnie można się było zajadać we wrześniu.
Śniadanie na słodko
Czy to oznacza, że smakami tradycyjnej jesieni będziemy się w tym roku cieszyć krócej? Zapewne tak, ale jak co roku obfitość owoców i warzyw oznacza początek sezonu na przetwory. Warszawiacy i warszawianki kupują cukier na dżemy i marmolady oraz sól i przyprawy potrzebne do kiszenia ogórków: czosnek, korzeń chrzanu, koperek a często także liście wiśni, czarnej porzeczki lub dębu. W domach szoruje się szklane słoiki i dokupuje nowe. Dzięki temu już we wrześniu na śniadanie będzie się można delektować niemal pełnym wyborem tradycyjnych konfitur i dżemów z tegorocznych owoców.
Jakie pieczywo wybrać na słodkie śniadanie? Warszawiacy i warszawianki w każdym wieku chętnie sięgają po słodkie chałki z kruszonką. Inspiracji do powstania tego słodkiego pieczywa trzeba szukać wśród tradycji kulinarnych polskich Żydów. Przepis na słodką chałkę zawiera masło i mleko, czyli składniki, których nie dodaje się do pieczywa wypiekanego w żydowskich domach na cotygodniowe święto szabat.
W piekarniach kuszą także drożdżówki, czyli drożdżowe bułeczki z nadzieniami oraz croissanty. Ojczyną tego smakołyku jest oczywiście Francja, ale maślane ciasto listkowe, czyli la pâte feuilletée zwane po polsku francuskim cieszy podniebienia mieszkańców Warszawy już od ponad 400 lat. Najstarszy w Polsce przepis na takie ciasto, który udało się odnaleźć historykom, pochodzi z roku 1633 i jest związany z kuchnią króla Zygmunta III Wazy. Tego samego monarchy, który na przełomie XVI i XVII wieku przeniósł do Warszawy swoją główną rezydencję. Jego pomnik, czyli Kolumna Zygmunta na Starym Mieście stał się także jednym z symboli stolicy Polski.
Warszawskie muzea dla smakoszy
Zresztą wspomnienia uczt królewskich to nie jedyna atrakcja czekająca tej jesieni na smakoszy w naszym mieście. W Muzeum Warszawy, na Rynku Starego Miasta, będzie można obejrzeć wystawę „Warszawa od kuchni”. Warto sprawdzić stronę internetową tego muzeum, bo zaplanowano wiele smakowitych imprez towarzyszących: warsztatów, spotkań i tematycznych oprowadzań, itp.
Atrakcje kulinarne czekają także w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. W okresie, na który przypada święto Sukot (czyli w tym roku między 16 a 23 października) odbędzie się siódma edycja Festiwalu Żydowskiego Jedzenia Tisz a jego tematem przewodnim będzie dziedzictwo rzemieślnicze. Także w tym przypadku warto sprawdzać stronę internetową muzeum, bo bilety na wydarzenia festiwalowe rozchodzą się jak świeże bułeczki.
Gdzie Warszawiacy i warszawianki kupują swoje ulubione pieczywo? Także tego można się dowiedzieć klikając w Internecie. Wystarczy wrzucić do wyszukiwarki hasło: „piekarnia” i wybrać te miejsca, które mają najwyższe oceny. Do zobaczenia w kolejce po drożdżówki!
Autor: Agnieszka Kuś, przewodniczka warszawska